Bez medali, ale z bagażem doświadczeń
Od 17 do 23 lipca br. w dalekim Baku, stolicy Azerbejdżanu trwały I Mistrzostwa Świata Kadetów w taekwondo olimpijskim. Pośród 575 młodych sportowców z 63 krajów całego świata byli też reprezentanci Polski, a wśród nich trójka zawodników mszańskiego klubu KORYO. Znakomitymi wynikami na krajowych i europejskich matach reprezentacyjne nominacje wywalczyła Patrycja Kornaś i jej dwaj koledzy: Kacper Piaskowy i Mateusz Szczęsnowski. Miłą wiadomością jest też informacja, że trenerem narodowej kadry kadetów podczas tych zawodów był Zbigniew Karpierz, na codzień opiekun młodych taekwondzistów z naszego miasta.
Nie ma co ukrywać, że po cichu, gdzieś tam w najgłębszym zakątku serca, liczyliśmy wszyscy na niespodziankę. Ale zawody na krajowym podwórku, a nawet te na matach w Słowenii, czy w Austrii, to jednak nie ta ranga i poziom. Do stolicy dawnej radzieckiej republiki zjechali najlepsi z najlepszych z całego globu. Dlatego miejsce piąte Kacpra Piaskowego trzeba traktować jako wielki sukces. Porażka z mistrzem świata z Jordanii - zamykająca drogę na podium - ujmy Kacprowi nie przynosi. Jedynaczka z Mszany - Patrycja Kornaś tanio swojej skóry "nie sprzedała". W pierwszej walce pokonała utytułowaną Niemkę, zaś w kolejnej potyczce, po wyrównanym boju musiała uznać wyższość rówieśniczki z Francji. Ale wynik 14:15 pokazuje, że do zwycięstwa zabrakło niewiele. Mniej zadowolonym z wyprawy do Azji może być Mateusz Szczęsnowski. Kto wie, jak zakończyłby ten championat Mateusz, gdyb nie pechowa porażka z Hiszpanem. W regulaminowym czasie, na tablicy pokazał się wynik 8:8 i dopiero dogrywka wyłoniła zwycięzcę. Podopieczny Zbigniewa Karpierza zajął ostatecznie 17 miejsce.
Trener Zbigniew Karpierz nie kryje zadowolenia : " to są jeszcze bardzo młodzi zawodnicy, przed nimi kariera na matach całego świata i na koniec dodaje - jeszcze nie raz dadzą nam powody do radości i dumy". A my gratulujemy osiągniętych wyników i życzymy, by z następnych mistrzostw nasi sportowcy wrócili z medalami, a najlepiej gdyby to były te z najcenniejszego kruszcu i by gdzieś tam, hen daleko, zabrzmiał za sprawą taekwondzistów spod Lubogoszczy Mazurek Dąbrowskiego.
Tekst przeczytany: 1791.